Kłopoty „Newsweeka” ze statystyką

Newsweek twierdzi, że 30 proc. księży to homoseksualiści. Ale kilka tygodni temu twierdził, że 60 proc księży utrzymuje kontakty seksualne z kobietami. Uff, zostało jeszcze 10 proc.

Tymi dziesięcioma procentami nie ma się co cieszyć. Nakład „Newsweeka” rośnie, więc po to żeby wzrost utrzymać, trzeba będzie wymyślać coraz ostrzejsze materiały. Na okładce pisma Tomasza Lisa być może pojawią się więc – oprócz księży – dzieci, zwierzęta, a może nawet zmarli. Oj, gdyby katolicy z taką żarliwością dbali o swój Kościół, jak dbają nie-katolicy. Byłoby cudnie.

Kilka tygodni temu, po przeczytaniu obszernego materiału na temat życia seksualnego księży (tego w którym napisano, że 60 proc. duchownych utrzymuje kontakty seksualne z kobietami), dodzwoniłem się do profesora Józefa Baniaka, naukowca, o którego badania wspomniany tekst się opierał. Chciałem zrozumieć mocno zagmatwaną metodologię jego badań i wyjaśnić fragmenty, od których manipulacją pachniało na kilometr (czy to wynik miernego warsztatu dziennikarskiego autorów, a może pisania pod konkretną tezę? Trudno powiedzieć). Od profesora nie byłem w stanie wydobyć żadnych szczegółów dotyczących jego badań. Podobno są jawne, ale jednak tajne. W jego publikacji naukowej (na którą dziennikarze „Newsweeka” się powoływali) znalazłem nieścisłości, powiedzmy, statystyczne. A gdy chciałem, by autor badań rozwiał moje wątpliwości, usłyszałem, że profesor nie ma wszystkiego w głowie i mam zadzwonić za miesiąc. Ciekawe, autor artykułu nie pamiętał co napisał? Profesor Józef Baniak musiał się pożegnać z pracą na Wydziale Teologicznym uniwersytetu poznańskiego, bo władze wydziału twierdziły, że popełnia błędy merytoryczne. Sam zainteresowany uważa, że była to zemsta za demaskowanie zepsucia w Kościele.

Teraz na okładce „Newsweeka” wylądowali księża–geje. Temat nie jest nowy. Kilka tygodni temu wyciągnęła go ultrakatolicka Fronda. Do teraz nie pojmuję, jak jej szef Tomasz Terlikowski mógł pozwolić na to, by poważne oskarżenia padły bez jakiejkolwiek statystyki, badań czy choćby próby oszacowania problemu. Pewnie podobnie jak „Newsweek” stara się być wyrazisty.

W okładkowym artykule „Newsweeka” czytam, że księży–gejów jest 30 proc. Jakieś badania? O tak, przeprowadzał je były ksiądz–gej. I to nie w Polsce, tylko za granicą. „Materiał badawczy” zbierał wśród księży… którzy odeszli z Kościoła z powodu problemów z zachowaniem czystości seksualnej. Dokładnie taką samą grupę obrał sobie za cel dociekań naukowych profesor Józef Baniak. A gdzie reprezentatywność? Gdzie rachunek błędów (dzięki któremu można ocenić tzw. istotność badania)? Prowadząc badania w ten sposób można – idąc na oddział odwykowy – udowodnić, że 90 proc. matek to alkoholiczki, a składając wizytę w więzieniu ponad wszelką wątpliwość wykazać, że 95 proc. mężczyzn to przestępcy. Pozostały 5 proc to strażnicy.

Tomasz Rożek/gosc.pl


Możesz również polubić…