Krzyż zostanie w Sejmie

Już na pierwszej rozprawie sąd oddalił wszystkie wnioski dowodowe powodów, włącznie z ich przesłuchaniem. – Polacy wyraźnie zadeklarowali, aby był krzyż w tym miejscu – mówi portalowi Fronda.pl Jan Dziedziczak, poseł PiS.

Wczoraj Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił powództwo Ruchu Palikota, który domagał się usunięcia krzyża z sali obrad plenarnych Sejmu RP. Orzeczenie było jednomyślne.

Walka z krzyżem ma dwa aspekty: jest to próba likwidowania go z przestrzeni chrześcijańskiej i atakowaniem korzeni polskości. Od chrztu krzyż  zawsze towarzyszył Polsce w jej trudnych dziejach. Był obecny w parlamencie wielokulturowych I i II Rzeczypospolitej i dlaczego nie miałoby go być za czasów III RP? Dlaczego taka tradycja miała by się zakończyć w wyniku działań pana Palikota? Byłoby to niezrozumiałe. Już Ojciec Święty Jan Paweł II mówił nam, aby bronić krzyża, przewidując, co się będzie działo. Jego usunięcie nie mogło i nie może mieć miejsca.

Tego typu działania Ruchu Palikota pokazują, że on oraz mniej się liczy. Spadło mu mocno poparcie, przegrywa z SLD, poza populistyczną antychrześcijańską retoryką nie ma już nic do powiedzenia. Próba wywołania tu sztucznego tematu okazała się fiaskiem. Polacy wyraźnie zadeklarowali, aby krzyż był w tym miejscu.

Jednak nawet mimo takiej deklaracji, jego zdjęcie mogłoby być prezentem dla rządzących, bo odwróciłoby uwagę od tego co dzieje się w kraju, od licznych błędów i wzrastającego bezrobocia. Dobrze, że tak się nie stało, że uszanowano naszą dobrą tradycję – mówi Jan Dziedziczak.

Not. Jarosław Wróblewski/KAI

Możesz również polubić…