Cejrowski o KUL: Nie chcę być pracownikiem, ani studentem uczelni, która nie szanuje swojego papieża

Odebrałem wczoraj decyzję o skreśleniu mnie z listy uczestników studiów doktoranckich na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Decyzja była rutynowa (byłem za granicą, nie zaliczyłem jednej pracy w terminie…) i przysługiwało mi od tej decyzji odwołanie do Rektora. Dogadałem się z moim profesorem, że złożę odwołanie, doślę zaległą pracę zaraz po przyjeździe do Polski i będzie po kłopocie. Ale…

Niedawno jakaś aktorka z Poznania nazwała papieża ch… Potem inna pani – profesor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Zofia Kolbuszewska – stanęła w obronie wulgarnej aktorki, gdyż uważa, że wolno nazywać papieża ch… Było dla mnie oczywiste, że władze katolickiej uczelni wywalą prof. Kolbuszewską na zbity pysk, tymczasem odbyła się wyłącznie rozmowa z Rektorem, w której „pani profesor przedstawiła mu swoje racje” – cytuję za rzeczniczką prasową KUL. Rektor tej uczelni jest księdzem, papież jest jego szefem, a jednocześnie zastępcą Chrystusa na ziemi. W tej sytuacji nie będę się odwoływał od decyzji skreślenia mnie z listy doktorantów.

Nie chcę być pracownikiem, ani studentem uczelni, która nie szanuje swojego papieża. Nie chcę się potykać na korytarzu o panią profesor Kolbuszewską, ani pisać podań do tego konkretnego księdza Rektora. Są granice – non possumus.

Kiedy piszę te słowa jest Wielki Czwartek – święto kapłanów. W tym dniu pomodlę się za księdza Rektora. Potem, gdy Jezus będzie cierpiał w Ogrójcu, pomodlę się za panią profesor. A kiedy przyjdzie czas biczowania, plucia w twarz i koronowania cierniem pomodlę się za tę wulgarną aktorkę. W Niedzielę Zmartwychwstania pomodlę się za Polskę. A Państwa proszę, by się do mnie w miarę możliwości i chęci przyłączyli.

Wojciech Cejrowski/cejrowski.com

Możesz również polubić…