Stańcie w obronie wiary – mówi studentka, której nakazano schowanie krzyżyka na łańcuszku

Pracownica College’u katolickiego, która otrzymała przeprosiny od swojego uniwersytetu, po tym jak jej przełożony kazał jej schować krzyż na łańcuszku, mówi, że studenci powinni mieć prawo do wyrażania swoich religijnych przekonań.

– Przekonywałabym ich do obrony wiary i swych przekonań – powiedziała Audrey Jarvis CNA 9-ego lipca. – Jeśli wyczuwają, że coś jest nie tak lub może być wręcz naruszeniem ich praw, powinni koniecznie się upomnieć [o swoje prawa].

Jarvis, 19-letnia studentka sztuk wyzwolonych na kalifornijskim Sonoma State University pracowała 27 czerwca podczas oficjalnego powitania studentów I roku, zatrudniona przez Associated Student Productions, organizację studencką.

Jak podaje Liberty Institute, grupa zajmująca się obroną wolności religijnej, przełożony Jarvis kazał jej zdjąć krzyż zawieszony na łańcuszku, ponieważ mógłby on obrazić innych lub sprawić, że nowi studenci poczują się nieproszeni. Powiedział jej także, że rektor uniwersytetu stosuje politykę zabraniającą noszenia symboli religijnych.

– Byłam zszokowana i zaskoczona. Nie spodziewałam się, że coś takiego mnie spotka. – Byłam dość zdenerwowana i tego dnia szybciej wyszłam z pracy, co nie jest w moim stylu.

Powiedziała, że nie wie czemu jej przełożony, pracownik uniwersytecki, pomyślał, że jej naszyjnik mógłby kogoś obrazić.

Rzeczniczka Sonoma State University Susan Kashack powiedziała CNA/ EWTN News, że pracownik „absolutnie nie miał racji” prosząc Jarvis o usunięcie lub ukrycie krzyża i nie odzwierciedlał polityki uniwersyteckiej, nie ograniczającej, wbrew słowom przełożonego dziewczyny, ekspozycji przedmiotów religijnych. – Pracownik zdał sobie sprawę, że jego prośba była niewłaściwa i próbował skontaktować się z nią i przeprosić – powiedziała Kashack 10 lipca, dodając, że rektor złożył studentce osobiste „gorące przeprosiny”.

Kashack powiedziała, że śledztwem w tej sprawie zajął się organ monitorujący dyskryminację płciową. Dodała, że uniwersytet ma „mocną politykę antydyskryminacyjną”. – Jeśli i kiedy panna Jarvis powróci na teren kampusu, nie będzie miała ona żadnych problemów wynikających z tego, że nosi krzyż lub inny religijny czy kulturowy przedmiot. – dodała rzecznik. – Mamy nadzieję, że powróci na swój kampus najszybciej jak to możliwe.

Jarvis powiedziała, że docenia odpowiedź uniwersytetu. – Myślę, że uniwersytet był bardzo odpowiedzialny i bierze tę sprawę bardzo na poważnie. Cieszę się, gdy to widzę. – powiedziała.

Mike Berry, prawnik w Liberty Institute powiedział, że odpowiedź uniwersytetu jest „przyznaniem, że studenci mają konstytucyjne prawo by w wolności wyrażać swoje religijne przekonania”.

Berry powiedział także, że Jarvis wciąż czeka na potwierdzenie słów uniwersytetu w formie listu, w którym znajdą się przeprosiny i zapewnienie o możliwości noszenia krzyża i innych religijnych przedmiotów.

Sonoma State University liczy ponad 8000 studentów. Jest częścią Stanowego Systemu Uniwersyteckiego stanu Kalifornia.

MCC/CNA


Możesz również polubić…