XXXI Niedziela Zwykła, Rok C – Zacheusz, człowiek rozczarowany samym sobą

XXXI Niedziela Zwykła, Rok C – Zacheusz, człowiek rozczarowany samym sobą
Łk 19,1-10

1. Dzisiejsza perykopa ewangeliczna jest tak bogata w znaki i symbole, że można by śmiało na jej podstawie przeprowadzić trzydniowe rekolekcje. Niemniej postaram się w kilku słowach nakreślić tylko kilka myśli do medytacji. Dlatego, że to nie o to chodzi w naszych rozważaniach, aby prowadzić egzegezę Pisma Świętego i wyjaśniać jego głębię, której i tak rozumem pojąć się nie da, ale byś usłyszał choć jedno Słowo, bo nawet to wystarczy, abyś zmienił Swoje życie.

2. Pierwszą wskazówką jest dla nas to, że to nie jest żaden anonimowy człowiek, tylko ktoś, kto ma imię i jest dość dobrze opisany. Ma na imię Zacheusz, co oznacza „czysty”. Nie ze względu na jego dotychczasowe życie, ale na to, co stanie się z nim za chwilę po spotkaniu z Jezusem. Ten człowiek był bardzo zamożny. On nie tylko był bogaty, ale jak mówi Biblia, był bardzo bogaty. Można przypuszczać, że był w stanie zaspokoić swoje wszelkie zachcianki, był zabezpieczony finansowo do tego stopnia, że nie musiał się martwić o swoją przyszłość. Ale co z tego, skoro był niskiego wzrostu. Mówiąc inaczej, był mały. Zacheusz nie mógł zobaczyć Jezusa z powodu tłumu, dlatego że w oczach innych ludzi był „małym człowiekiem”.

3. Dlaczego Jezus przyszedł właśnie do niego? Bo Zacheusz „bardzo chciał go zobaczyć”. Bo miał nie tylko największe pragnienie z tych ludzi, aby zobaczyć Jezusa, ale za tym pragnieniem poszedł. Wspinając się na drzewo łożył najwięcej wysiłku w to, aby się z Nim spotkać. I Jezus to docenia. Wszyscy przyszli z ciekawości, aby zobaczyć co się dzieje, a Zacheusz chciał się z Nim spotkać, bo był rozczarowany samym sobą. Doszedł do wniosku, że jego życie tak naprawdę niewiele znaczy i że absurdem jest to, aby całe życie zbierać tylko pieniądze, a potem wysiadywać na tym co się uzbierało. Bo im większy apetyt, tym większy głód, ale pożytku z tego nie ma.

4. Nie tylko Zacheusz doświadczył bliskości Jezusa, która zmieniła jego życie do tego stopnia, że oddał połowę majątku ubogim, a tym, których skrzywdził wynagrodził poczwórnie. Nie jest on jedyną postacią opisaną na kartach Ewangelii, której życie zmieniło się po spotkaniu ze Zbawicielem. Ty też masz dzisiaj to szczęście, aby się z Nim spotkać. Możesz po raz kolejny słuchać słów Jezusa, możesz na Niego patrzeć ukrytego pod postacią chleba w Eucharystii, możesz cieszyć się Jego obecnością w Swoim sercu, kiedy przychodzi do Ciebie w komunii świętej niczym do Twojego domu. Zacheuszowi wystarczyło tylko jedno spotkanie z Jezusem, aby zacząć żyć uczciwie. Ty masz więcej szczęścia, bo możesz Go spotykać codziennie. Tylko czy to spotkanie rzeczywiście Cię przemienia?

Ks. Michał Deryło

Możesz również polubić…