Jakie są pierwsze owoce medytacji?

Medytacja chrześcijańska powoli, ale skutecznie zmienia człowieka. Dowiedz się, jakie są owoce, jakich możesz spodziewać się po kilku pierwszych dniach jej praktykowania. 

 

Podstawową rzeczą, której uczymy się dzięki do­świadczeniu medytacji, jest to, że Bóg jest Duchem, tchnieniem życia, obecnością. Jest obecny w głębi na­szego jestestwa, w naszych sercach. Jeśli tylko wytrwa­my na naszej drodze, odkryjemy, że jego Duch ma rege­nerującą, odnawiającą i stwarzającą na nowo moc, która czyni nas w Nim nowym stworzeniem. Ducha mojego wyleję na Izraelitów (Ez 39, 29) – jak mówi prorok Eze­chiel. Duch objawia się jako moc, jako moc miłości.

 

Dzięki medytacji odkrywamy tę fundamentalną mą­drość. Na niej powinno być oparte życie i autentyczna wiara. Odkrywamy, że możemy żyć w pełni wówczas, gdy jesteśmy zawsze otwarci na tę tajemniczą obecność Ducha i gdy otwieramy się na nią z większą świadomo­ścią. Za każdym razem, gdy siadamy do medytacji, piel­grzymujemy, otwierając nasze umysły, serca i świado­mość na ostateczną rzeczywistość, która jest – która jest tu i teraz. Będąc otwartym na tę tajemnicę, na tę rzeczy­wistość, dystansujemy się od siebie, krocząc w kierunku absolutnej tajemnicy, którą jest sam Bóg.

 

Tą tajemnicą jest królestwo Boże, którego doświad­czamy już teraz. To królestwo ustanowione przez Jezusa: Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię! (Mk 1, 15). Nawrócenie ozna­cza zwrócenie się ku Bogu. Nie tyle odwracamy się od siebie, co raczej wychodzimy poza siebie. Nie odrzuca­my siebie, lecz wchodzimy w pełną harmonię z Bogiem, odkrywając w sobie nasz cudowny potencjał. Na tym pozytywnym fundamencie opiera się chrześcijaństwo.

 

Chrześcijanin nie skupia się ani na swoim "ja", ani na grzechu. To, co się liczy, to Bóg i miłość, a dla nas do­datkowo wzrastanie w miłości – w odwzajemnianiu tej miłości i otwartości na Jego miłość do nas.

 

Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię! Wiara w Ewan­gelię oznacza otwartość na nasz potencjał. Potencjał, który w niezwykłym planie zbawienia wszyscy posiada­my. Jezus objawia go w naszych sercach, gdy z pełnym zaangażowaniem, codziennie rano i wieczorem, trwa­my w ciszy i otwartości. Jezus objawia nam, że jesteśmy stworzeni do miłości, wolności, spełnienia, że nasze ży­cie ma sens. Uświadamiamy to sobie, wchodząc w ta­jemnicę królestwa, które jest w nas. Hojny dar Ojca, któ­rym jest Chrystus, objawia nam tę tajemnicę. Królestwo zostało ustanowione.

 

Zapamiętajcie praktyczne wskazówki. Nauczcie się trwać w milczeniu i pokochajcie ciszę. Gdy medytujemy, nie gonimy za objawieniami, znakami czy nadprzyro­dzonymi zjawiskami. Uczymy się być pokorni, cierpliwi i pełni wiary. Uczymy się trwać w bezruchu. Opróżniamy nasze serca ze wszystkiego, co nie jest Bogiem, gdyż Je­mu należy się cała przestrzeń naszego serca. Uczymy się tej czystości serca przez wierne powtarzanie mantry. Ta­jemnicą jest absolutna prawda, absolutna miłość, a za­tem i nasze zaangażowanie też musi być absolutne.

 

Posłuchajmy fragmentu z Pierwszego Listu św. Pawła do Koryntian:

 

Tak też i ja, przyszedłszy do was, bracia, nie przybyłem, aby błyszcząc słowem i mądrością, głosić wam świadec­two Boże. […] I stanąłem przed wami w słabości […]. A mowa moja i moje głoszenie nauki nie miały nic z uwodzących przekonywaniem słów mądrości, lecz były ukazy­waniem ducha i mocy, aby wiara wasza opierała się nie na mądrości ludzkiej, lecz na mocy Bożej (1 Kor 2, 1. 3-5).

 

Gdy teraz będziemy medytować, uczyńmy nasze ser­ca otwarte na tę moc.

Możesz również polubić…