II Niedziela Adwentu – Prorok, czy „dziwak”?

Mt 3, 1-12

1. Patrząc dzisiaj na postać Jana Chrzciciela może z rodzić się w nas przekonanie, że był on osobą niecodzienną, a może nawet i dziwną. Z całą pewnością nie pasującą do czasów, w których przyszło mu żyć. Tym, co szczególnie go wyróżniało od współczesnych mu ludzi był jego wygląd. Nie ubierał się bowiem jak wszyscy, ale nosił odzież z sierści wielbłąda, a nawet odżywiał się w niecodzienny sposób, jedząc szarańczę i miód leśny. Poza tym mieszkał na pustyni, z dala od innych. Musiał więc wyglądać mało atrakcyjnie, a może i dziwacznie. Ale pomimo to przychodziły do niego rzesze ludzi, aby posłuchać tego, o czym naucza.

2. Interesujące jest to, że to nie Jan Chrzciciel wychodził do ludzi, ale oni sami przychodzili do niego. Jakby podświadomie wyczuwali, że to o czym mówi ma sens, czego dowodem jest chrzest jaki później przyjmowali. Niemniej św. Jan Chrzciciel nie jest głównym bohaterem dzisiejszej Ewangelii. Jest nim Jezus. Prorok z nad Jordanu był w pełni świadomy tego, że to nie do swoich racji ma przekonywać ludzkość, ale ma o wiele większe zdanie: przekonać ich do Chrystusa.

3. Człowiek, który rzeczywiście przeszedł nawrócenie powinien być dzisiaj niczym św. Jan, a więc z pozoru nie pasujący do epoki, w której żyje. Jednak to nie wystarczy. Powinien być też świadomy tego, że to nie siebie ma głosić i nie wokół siebie gromadzić nawróconych, ale wokół głównego bohatera Ewangelii, jakim jest Jezus.

4. Patrząc dzisiaj na Swoje życie, zastanów się ile w Tobie jest z postawy Jana? Czy potrafisz postawić się w oczach innych jako osoba niecodzienna, dziwaczna, niepasująca do środowiska w którym się obracasz, bo bronisz Ewangelii? Czy może Ci takiej odwagi brakuje? Czy podejmując jakąkolwiek ewangelizację gromadzisz ludzi tylko wokół Siebie samego, czy może podprowadzasz ich do Chrystusa?

Jeśli chcesz być skutecznym świadkiem, to musisz pamiętać o jednym: że to nie Ty masz być „głównym bohaterem” swojego przepowiadania, czy dawania świadectwa w codziennym życiu. Bo to nie Ty zbawiłeś świat. Jeżeli zamiast głosić Jezusa, szukasz tak naprawdę przestrzeni do zaistnienia, pokazania się, zrobienia na kimś wrażenia, nie będziesz w oczach innych prorokiem, a tylko dziwakiem. Mało tego, nie wydasz też w ten sposób „owoców godnych nawrócenia”. Bo mijasz się z Celem, którym powinien być dla Ciebie Jezus Chrystus.

Ks. Michał Deryło

Możesz również polubić…