Pytania bez odpowiedzi

XVI Niedziela Zwykła, Rok A
Mt 13, 24-30

1. Często rodzą się w nas dzisiaj pytania, z resztą w pełni uzasadnione, dlaczego Pan Bóg godzi się na to, że rodzą się upośledzone dzieci? Dlaczego Jezus milczy, kiedy w jego ojczyźnie, w Palestynie, giną dzisiaj niewinni ludzie i nie mogą od lat zaznać pokoju? Dlaczego patrzy cierpliwie na to, jak ktoś próbuje niszczyć Jego Kościół, poniżając jego wyznawców? Można pytać, dlaczego Pan Bóg toleruje zło? Dlaczego patrzy nieraz na ludzką krzywdę, może i na nasze cierpienie, niezawinione niesprawiedliwe i wydaje się być poza naszym zasięgiem?

2. Można pytać, ale nie można Go za to winić. Dlatego, że zło nie pochodzi od Boga, który jest źródłem wszelkiego dobra. On zła na człowieka nie zsyła, jedynie dopuszcza takie czy inne zachowanie, w imię wolności, jaką każdy z nas ma. Dlatego, że to człowiek a nie Pan Bóg jest często sam winien ludzkiego cierpienia, niesprawiedliwości, czy krzywdy.

3. Można dzisiaj pytać, ale niestety też nie można do końca znaleźć na te pytania odpowiedzi. Po części pozwala nam to zrozumieć czytana dzisiaj Ewangelia, w której słyszymy o pszenicy i chwaście. Pszenica to ludzie, którzy w swoim życiu wydają dobry owoc, a chwastem są ci, co wyjaławiają ziemię. Chwast sprawia, że na ziemi nie ma życia, nie przynosi on dobrych owoców, w przeciwieństwie do pszenicy która daje życie, choć oboje, pszenica i chwast, a więc zło i dobro, rosną na tym samym polu.

4. Tę prawdę można odnieść zarówno do wspólnot, które tworzymy, jak i poszczególnych ludzi. W Kościele, we wspólnocie ludzi wierzących, tuż obok promieniujących świętością widzimy grzeszników, którzy nas drażnią, gorszą, a nawet bulwersują. Podobnie kiedy robimy przegląd swojego sumienia, widzimy także przemieszanie dobra i zła. Niejednokrotnie nie potrafiąc odróżnić jednego od drugiego, czy też nawet wstydząc się nie raz przed samym sobą tego, że jesteśmy zdolni do takich, czy innych zachowań, choć chcielibyśmy, aby było inaczej.

5. Jezus uczy nas dzisiaj trzeźwego patrzenia na życie. Podpowiada nam, że do końca świata zło będzie nawiedzać pola obsiane dobrym ziarnem. Bo ono atakuje i będzie atakować dobrych ludzi, dobre parafie, dobre rodziny i dobre inicjatywy. Ono jest wciąż silne, choć jego kres jest pewny, a los wiadomy. Bo On już zwyciężył świat.

Ks. Michał Deryło

Możesz również polubić…