Chcąc zdobyć wiele, stracili wszytko

XXVII Niedziela Zwykła, Rok A
Mt 21, 33-43

1. Winnica, o której czytamy dzisiaj w Ewangelii musiała bardzo dobrze prosperować. Z resztą, już sam dokładny opis tego jak wyglądała podpowiada nam, że nie było to jakieś uprawne „poletko”, a dobrze zorganizowane przedsiębiorstwo, które musiało też przynosić konkretne korzyści. Pewnie też dlatego dzierżawcy robili wszystko, aby zatrzymać dla siebie uzyskany dochód, w przeciwnym razie nie trudziliby się tak bardzo, posuwając się do coraz bardziej radykalnych kroków, od pobicia sług, aż do morderstwa dziedzica.

2. W tym fragmencie, pośród wielu wątków, warto rozwinąć jeden i zobaczyć jak zło potrafi niszczyć człowieka. Najpierw u dzierżawców zrodziła się chciwość, później wrogość do innych, agresja, a w końcu tak stanowczy krok jak pozbawienie życia drugiego człowieka, który jest mi przeszkodą w osiągnięciu zamierzonego celu…

3. Podobnie jest z nami. Im bardziej człowiek pogrąża się w grzechu, im częściej kieruje się własnymi interesami, tym bardziej jego sumienie zostaje znieczulone złem. Małymi, powolnymi krokami realizujemy zamierzone cele, nie zawsze w sposób godny i właściwy, niemniej konsekwentnie dążymy do ich realizacji. Tylko co z tego, jak zdobywając wszystko co zamierzymy, jednocześnie tracimy wszystko co mamy, czym jest godność i wrażliwość sumienia?
Wielkości człowieka nie mierzy się zamożnością portfela, tym jak wspaniały dom wybudował czy jakim samochodem jeździ… Wielkość człowieka mierzy się miarą jego człowieczeństwa, stylem życia, sumiennością i tym, jakimi wartościami się kieruje. Żyjąc uczciwie, kierując się wartościami zawartymi w Ewangelii, nigdy nie będziesz się czuł jak dzierżawca, ale będziesz niczym dziedzic. Ktoś, komu Bóg Ojciec ofiarował wszystko co miał i przygotował dla niego o wiele więcej niż dotychczas.

Ks. Michał Deryło

Możesz również polubić…