Słowa Jezusa mogą nas dziwić
II Niedziela Wielkiego Postu, Rok B
Mk 9,2-10
1. Dzisiejszej niedzieli czytamy Ewangelię opowiadającą o tym, jak Jezus wyszedł ze swoimi uczniami na wysoką górę i tam przemienił się wobec nich w taki sposób, że nie poznali Go, kiedy obudzili się ze snu.
Można dzisiaj przyjść na Mszę świętą, można nawet wsłuchać się z uwagą w Boże Słowo, ale to nie o to tylko chodzi. Za każdym razem powinniśmy wyjść ze świątyni przemienieni, stawać się inni, powinniśmy przebudzić się ze snu w jaki być może zapadliśmy, czym jest rutyna i przyzwyczajenie do słabości jakie posiadamy.
2. W tym fragmencie słyszymy też zapewnienie samego Boga Ojca, który mówi o Jezusie: „To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie”. Warto nie tylko wsłuchiwać się w Jezusowe Słowa, nie tylko znać na pamięć przypowieści, jakie opowiadał, czy zachwycać się cudami, jakich dokonał. Trzeba jeszcze postarać się tymi Słowami żyć. Warto nie tylko zadziwiać się Jezusem, który przemienia się wobec nas podczas każdej Mszy świętej, co bardziej mieć w sobie takie pragnienie, alby On przemienił także i nas, uwalniał od mroku, a pozwolił żyć w świetle przebudzając tym samym ze snu.
3. Dzisiejsza Ewangelia wspomina także o tym, że apostołowie po zejściu z góry zachowali milczenie i nikomu o tym nie mówili. Te słowa mogą nas dziwić. Przecież Jezus powołał apostołów po to, aby o Nim świadczyli opowiadając o tym, co widzieli. Niemniej Jezus celowo nakazuje im zachować to wydarzenie dla siebie, aby dojrzała wiara najpierw w nich samych. Dopiero wówczas, kiedy sami będą mieć w sobie doświadczenie przemiany serca, będą mogli o dać prawdziwe świadectwo. Bo przecież jak mawiał św. Augustyn: „nie możesz dać innym tego, czego nie posiadasz”. Jeśli więc masz w Sobie pragnienie bycia apostołem, który głosząc ewangelię własnym życiem pomaga innym prostować ich pogmatwane życiorysy, pozwól aby najpierw Chrystus przemieniał Ciebie, bo twój sen, twoja bierność jest jedyną przeszkodą ku temu, aby przemienił również Twoje serce.
Ks. Michał Deryło