Czym jest zdrowy rozsądek?

Brak kontaktu ze swoimi uczuciami może mieć mniej lub bardziej poważne, negatywne skutki dla zdrowia fizycznego i psychicznego. Tak więc brak kontaktu ze swoimi emocjami sam w sobie może okazać się nierozsądny.

Co tak naprawdę oznacza, że myślimy i działamy w rozsądny sposób? Z jakiego powodu niektórzy ludzie kierują się rozsądkiem, a innym tego brakuje? Czy możemy nauczyć się racjonalności? W jaki sposób? Z jakiego powodu chciałbyś być bardziej rozsądny?

 

Myślenie i działanie

Rozsądek można rozumieć jako zdolność do świadomego myślenia i działania, czyli wglądu we własne myśli i uczucia oraz refleksję nad własnym zachowaniem. Można powiedzieć, że jest to przeciwne temu, co określamy jako impulsywność, która polega na niezrozumiałym dla nas i niekontrolowanym działaniu. Często mówimy wówczas o tym, że coś samo z nas wyszło lub było silniejsze od nas.

Zdolność do świadomego myślenia i działania możemy rozwijać, nawiązując coraz bliższy kontakt z własnymi emocjami. Często emocje kojarzymy raczej z czymś irracjonalnym. Mówimy na przykład o tym, że emocje są złym doradcą. Jednakże mamy wówczas na myśli nierozpoznane w sobie uczucia, niedopuszczone do świadomości, „szalejące” bezwiednie w naszym wnętrzu. Ich nieświadomość wywołuje w nas stan, w którym „na ślepo” podążamy za niezrozumiałym, często niszczącym nas i innych impulsem.

Potrzebujesz więc wypracować w sobie umiejętność myślenia o swoim psychicznym życiu. Możesz próbować rozpoznawać swoje uczucia, aby były one pomocą, a nie przeszkodą w racjonalnym myśleniu. Każdego dnia możesz pytać samego siebie, co przeżywasz w związku z daną sytuacją.

 

Przeżycia

Emocje możesz rozpoznawać i wyrażać drogą werbalną – dosłownie lub w formie metafory – jak również w postaci jakiegoś obrazu czy symbolu. Warto na różne sposoby nazywać własne przeżycia. Możesz również próbować rozumieć to, co stoi za tym, że trudno jest ci zachować łączność ze swoimi uczuciami.

Uzyskanie jakiegokolwiek kontaktu z własnymi przeżyciami może okazać się niemałym wyzwaniem. Każdy z nas, z różną siłą i na wielu poziomach, broni się przed uczuciami, szczególnie tymi najbardziej bolesnymi lub nieakceptowanymi. Zazwyczaj wolimy myśleć i czuć to, co przyjemne i proste do przeżycia. Nie ma w tej intencji nieprawidłowego kierunku, jeżeli nasza strategia nie wiąże się z bezwzględnym i globalnym pominięciem tego, co wewnętrznie trudne i złożone.

Może nam się wydawać, że zerwanie kontaktu z trudnymi uczuciami prowadzi do ich zniknięcia. Tymczasem uciekając od bolesnych przeżyć, bardziej zbliżamy się do wewnętrznego cierpienia niż się od niego oddalamy. Różne niechciane, wyparte lub niemożliwe do przeżycia emocje dają o sobie znać, na przykład w postaci różnych cielesnych objawów, myśli czy zachowań, które często określamy jako dziwaczne i nielogiczne, a tym samym mało rozsądne. Poza tym, tłumienie emocji prowadzi do ich natłoku w naszym wnętrzu, aż w końcu następuje moment ich „eksplozji”.

Wybuchamy najczęściej w kontakcie z bliskimi osobami, z którymi czujemy się najbezpieczniej, pomimo tego, że są to osoby, których najbardziej nie chcemy ranić i od siebie oddalać. Brak kontaktu ze swoimi uczuciami może mieć mniej lub bardziej poważne, negatywne skutki dla zdrowia fizycznego i psychicznego. Tak więc brak kontaktu ze swoimi emocjami sam w sobie może okazać się nierozsądny.

pl.aleteia.org

Możesz również polubić…